We wtorek popołudniu strażnicy leśni zobaczyli jak dwóch mężczyzn wychodzi z lasu, jeden z nich ciągnął ze sobą wypełniony czymś worek.
- Strażnicy postanowili sprawdzić, co znajduje się w worku. Okazało się, że jest to wypatroszony samiec sarny, który wpadł we wnyk – opowiada Adam Siemakowicz, inspektor straży leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Samiec sarny, który zaplątał się we wnyk musiał strasznie cierpieć, świadczy o tym krwawa rana na szyi zwierzęcia. Funkcjonariusze straży leśnej przeszukali las, w którym odnaleźli zastawione wnyki.
Wnyki były tak skonstruowane by zacisnęły się na kończynie, bądź szyi zwierzęcia, które w nie wpadnie. Zasada działania tego typu wnyków jest okrutnie prosta, im mocniej zwierze próbuje się uwolnić tym bardziej zaciska się pętla. Zwierzęta złapane w ten typ wnyków najczęściej konają przez wiele godzin, ostatecznie padając z wycieczenia.
Policja, która została wezwana przez pracowników Nadleśnictwa Olsztynek przeszukała mieszkania Grzegorza Ch. i Tomasza R. W jednym z nich mundurowi znaleźli już podzielone na porcje mięso dzika.
Za kłusownictwo Grzegorzowi Ch. i Tomaszowi R. grozi do pięciu lat więzienia. W zeszłym roku na terenie RDLP w Olsztynie odnotowano 19 przypadków kłusownictwa. W dziewięciu przypadkach wykryto sprawców. Natomiast rok wcześniej mieliśmy 40 przypadków kłusownictwa, a zatrzymano 26 kłusowników.
oprac. mor
Samiec sarny, który zaplątał się we wnyk musiał strasznie cierpieć, świadczy o tym krwawa rana na szyi zwierzęcia. Funkcjonariusze straży leśnej przeszukali las, w którym odnaleźli zastawione wnyki.
Wnyki były tak skonstruowane by zacisnęły się na kończynie, bądź szyi zwierzęcia, które w nie wpadnie. Zasada działania tego typu wnyków jest okrutnie prosta, im mocniej zwierze próbuje się uwolnić tym bardziej zaciska się pętla. Zwierzęta złapane w ten typ wnyków najczęściej konają przez wiele godzin, ostatecznie padając z wycieczenia.
Policja, która została wezwana przez pracowników Nadleśnictwa Olsztynek przeszukała mieszkania Grzegorza Ch. i Tomasza R. W jednym z nich mundurowi znaleźli już podzielone na porcje mięso dzika.
Za kłusownictwo Grzegorzowi Ch. i Tomaszowi R. grozi do pięciu lat więzienia. W zeszłym roku na terenie RDLP w Olsztynie odnotowano 19 przypadków kłusownictwa. W dziewięciu przypadkach wykryto sprawców. Natomiast rok wcześniej mieliśmy 40 przypadków kłusownictwa, a zatrzymano 26 kłusowników.
oprac. mor