Wtorek, 23 kwietnia 2024. Imieniny Ilony, Jerzego, Wojciecha WM.pl GazetaOlsztyńska.pl DziennikElbląski.pl Familie.pl

Zagłodził swojego amstaffa

2010-02-03 00:00:00

Krzysztof L. przywiązał swojego psa na strychu i zostawił bez jedzenia. Nikt z jego rodziny nie interesował się losem czworonoga. Pies zdechł.

Mężczyźnie grozi teraz do dwóch lat więzienia.



Pracownicy elbląskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt kilka tygodni temu otrzymali anonimową informację, że jeden z mieszkańców Bielnika II znęca się nad swoim psem. 
— To był amstaff, który został adoptowany ze schroniska w 2008 roku — mówi Barbara Zarudzka, rzecznik schroniska dla zwierząt.

— Jego właściciel czworonoga, miał go bić i kopać na oczach swoich sąsiadów. 
Obrońcom praw zwierząt nie udało się uratować psa. Kiedy udało im ustalić miejsce pobytu psa, Ramzesa, tak wabił się adoptowany ze schroniska amstaff, już nie żył.


— Psa znależliśmy na strychu. Leżał w śniegu, przywiązany sznurem do belki — informuje Barbara Zarudzka. — Był zaniedbany i wychudzony. Najprawdopodobniej zdechł z głodu.

Animalsi, którzy w asyście policji przeszukali strych domu znaleźli tam jeszcze dwa szczeniaki — wycieńczone, ale żywe. Teraz nieodpowiedzialnym właścicielem zwierząt zajmie się policja i prokuratura. 
Mogą mu być postawione zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.


— Za to przestępstwo grozi nawet do dwóch lat więzienia — mówi Jolanta Rudzińska, zastępca prokuratora rejonowego w Elblągu.
rm
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.