powtórzę jeszcze raz to co zawsze, idziemy do rodzinnego i prosimy o DUOMOX w cenie 3 złotych potem podajemy kotu dwa razy na dzień jedną ósmą tabletki przez tydzień. Nie trzeba weterynarzy ani opłat za zastrzyki!!!najtańszy ludzki antybiotyk pomoże
jejku, biedny kotek, szkoda ze nie moge pomoc mieszkam za granica... trzymam kciuki za pomyslne rozwiazanie sprawy. i ludzie, przestancie pisac glopoty typu za wsiarz i do gara bo to juz szczyt szczytow.
Koci katar jest uleczalny,jeżeli jest właściwie leczony. Życzę malutkiemu kotkowi ,aby wyzdrowial i znalazł kochających ludzi ,któzy go pokochają. mamy dwa kotki w domu i wiem,jak są to mądre i kochane zwierzątka. Czasamy mam wrazenie ,że sa mądrzejsze od niektorych ludzi koty czy psy,bo potrafią okazać więcej miłosci czlowiekowi niz człowiek im
ta kotka obecnie jest u mnie. my ja znalezlismy. nie moge czytac pierdol jaki sa wypisywane w niektorych komentarzach. koci katar jest uleczalny. zawsze jest jakis maly procent smiertelnosci, ale to nie jest 100% ! kotka ma sie dobrze. codziennie jezdzimy z nia na zastrzyki i dajemy krople do oczu. jest kochana i bardzo zywiolowa. tak naprawde oprocz problemow z oczkami i kichaniem nic jej wiecej nie dolega. wyleczylismy dwa psy z parwowirozy, gdzie tez wszyscy dookolo mowili, ze o choroba smiertelna na szczenikow. wszystko zalezy od wczesnego wykrycia i wlasciwego leczenia. niech administrator zajmie sie wpisami niektorych osob, bo az mi sie niedobrze robi jak pomysle, ze tacy ludzie chodza po swiecie ;/
ta kotka obecnie jest u nas. my ja znalezlismy. nie moge czytac pierdol jakie sa wypisywane w niektorych komentarzach. koci katar jest uleczalny. zawsze jest jakis maly procent smiertelnosci, ale to nie jest 100% ! kotka ma sie dobrze. codziennie jezdzimy z nia na zastrzyki i dajemy krople do oczu. jest kochana i bardzo zywiolowa. tak naprawde oprocz problemow z oczkami i kichaniem nic jej wiecej nie dolega. wyleczylismy dwa psy z parwowirozy, gdzie tez wszyscy dookolo mowili, ze o choroba smiertelna u szczenikow. wszystko zalezy od wczesnego wykrycia i wlasciwego leczenia. niech administrator zajmie sie wpisami niektorych osob, bo az mi sie niedobrze robi jak pomysle, ze tacy ludzie chodza po swiecie ;/
a jak by kotka wychowywała się między dziećmi? czy dla dzieci nie zaszkodził by ten katar koci?
Na zdjęciu to taka lisiajka!!!
widzę ogromne minusowanie moich wypowiedzi, koci katar który nie jest leczony jest grozny, a najbardziej u tak malych zwierzątek. przechodziłam kilkanaście pokoleń kociąt i wiem jak sie zaczyna, kichaniem a konczy ropnymi i krwistymi odchodami. owszem mozna uratowac, ale cena jest ogromna. malej zycze powodzenia
koci katar jest koci nie ludzki. nie zarazi. poza tym wystarczy dac przy pierwszych objawach duomox. poczytajcie na necie ludzie radza ten antybiotyk
mój kot obecnie miał kaszel, przeszło mu po duomoxie. przez tydzien dawalam mala czesc tabletki? szkoda ze mi nikt nie powiedzial 10 lat temu jak zrezygnowalam z chorego kociaka, ze tak tanie leki pomoga!
zamiast zapewnic kotu dom, po tych komentarzach pewnie nikt nie zdecydował się na chorego kociaka, gdy stodoły na wsi pełne są zdrowych
Swoją drogą to skur..syństwem jest namawianie do kupowania leków dla ludzi z przeznaczeniem dla kotów lub psów, leki są refundowane przez NFZ z naszych składek. jak ktoś jest "miłosnikiem" 4nogów niech płaci. jego sprawa...
Najzwyklejsza sol fizjologiczna jest stosowana powszechnie w weterynarii i rowniez dla tego celu jesy produkowana. A to wlasnia ona jest podawana w pierwszej kolejnosci, gdy wymagane jest nawodnienie organizmu. Poza tym zwierzeta nie raz ratowaly ludziom zycie. Poza tym zwierze wymaga pomocy nie ze swojej winy, a ludzie w 90% wymagaja pomocy z wlasnej glupoty. Wiec zastanow sie co piszesz idioto...
czytaj ciołku ze zrozumieniem, bo chodzi tu o wyłudzanie recept na antybiotyk DUOMOX, cena po refundacji ok 20zl, lek przeznaczony dla ludzi, a nie o sol fizjologiczną